Viva Oliva
Sezon festynowy w pełni. Imprezy nawet słabo zorganizowane są dla dzieci super atrakcją. Muzyka, konkursy, zabawy. Coś się dzieje wiec jest wesoło. Zawsze coś można wygrać, pobawić się, lub coś nowego podpatrzeć.
W tym roku biliśmy już na 3 festynach, największy nas ominął, bo choroba mnie dopadła. Ale jak coś wiecie, że się gdzieś dzieje, dawajcie znać. My chętni na każdą zabawę, jeśli tylko siły i czas pozwoli.
Ostatni weekend spędziliśmy na świecie naszej dzielnicy Viva Oliva. Nie był to typowy festyn.
Na Placu Inwalidów rozłożyły się stoiska z różnymi rękodziełami, ciekawie podpatrzeć cos oryginalnego. Pomysły na piękny prezent, czy na własną twórczość. Były również stragany z przekąskami i smakołykami z różnych stron świata.
W Parku Oliwskim rozstawili sie malarze tradycyjni jak i niezwykli. Mięliśmy okazję obejrzeć malowanie piaskiem, twórczość nietrwała, ale efektowna.
Najciekawiej dla dzieci prezentowały się stoiska szkoł, przedszkoli i fundacji z okolicy. Damian w przenośnym warsztacie ślusarskim wywiercił sobie stojak na kredki. Kinga szukała punktów i zainteresowała się pracami ręcznymi. Największą frajdę miała, że nauczyła się pleść bransoletki. Takie zadanie na wyciszenie i na bure dni. Po powrocie do domu wyciągnęłam wreszcie swój zestaw mulin i kolekcję koralików. Parę lat temu ja plotłam mulinowe ozdoby. Teraz Kinga zaplata trochę inne, prostsze, ale wcale nie mniej efektowne. Można dodać zawieszki, koraliki i efekt murowany.
A na konic zabawy załapaliśmy się na wspólne uśmiechnięte zdjęcie oliwian. To dużo uśmiechu życzymy.

W zeszłym tygodniu Politechnika Gdańska przygotował sporo atrakcji dla tych małych i dla większych. W ramach
Póżniej trochę o kosmetykach. Jak prosto i tanio można zrobić je w domu? Bez konserwantów, na bazie naturalnych składników? Ten temat Kingę wciągnął, już chce robić zapachowe mydła, błyszczyki i kule kąpielowe. Od dawna wiadomo, że najdroższe w kosmetykach są opakowania. Wszystkie działają podobnie, bo są na bazie tych samych składników, różnią je najwyżej niewielkie ilości dodatków. Domowe kosmetyki to może być świetna zabawa z nauką dająca jeszcze przydatne produkty.
W ramach majówki wybraliśmy się po raz kolejny do 
trasa do wyścigu na 4 łapach, czy porównanie swojej stopy ze śladem tyranozaura. Za wykonane zadania można było dostać dino-jajko, lub własnoręcznie wykonać przypinkę.





Kiedyś była dobranocka wieczorem i weekendowe poranki. Dziś dla dzieci jest kilka kanałów telewizyjnych, mnóstwo bajek i programów. Nawet o 5 rano można włączyć dzieciom TV, by móc jeszcze trochę poleżeć. Kusząca propozycja. Jednak trzeba bardzo uważać, wiele bajek nawet z pozoru dla maluchów, zawierają sceny przesycone agresją, są chaotyczne i pełne narwanych bohaterów. Trzeba więc bardzo uważać. Dziś chciałam jednak polecić jedną z ciekawych bajek.
Wszystkim tym którym marzy się podróż dookoła świata mogą jej odrobinę zasmakować w Centrum Hewelianum. To kolejna wystawa, która nas wciągnęła na długo, chociaż co to jest 5 godzin na podróż dookoła świata.
Afryka dzika z burzą piaskową, niesamowitymi zwierzętami i kopalniami diamentów. Czy łatwo jest skradać się cicho jak lew? Dlaczego wielbłąd tak dobrze radzi sobie na pustyni? Jak wygląda największy diament? Odkrywanie tego wszystkiego to dopiero przygoda.
Na koniec Europa– kolebka kultury, sztuki, kontynent wielkości Kanady, z licznymi państwami i językami. Kto do nas mówi w czerwonej budce telefonicznej? Ile języków jesteśmy w stanie rozpoznać?
To wystawa czasowa znajdująca się w Koszarach Schronowych. Niby niewielka, ale atrakcyjna. Zwłaszcza dla dzieci zainteresowanych tym jak działa nasz organizm i co mamy w środku. Na poszczególnych stanowiskach poznajemy wnętrze człowieka – można rozłożyć na części skomplikowany mózg, oraz organy wewnętrzne, zobaczyć jaką zawiłą budowę ma serce i spróbować wykonać pracę jaką ten niewielki organ wykonuje przez całe nasze życie.


