Archive for » 2015 «

Sztuka malowania

IMG_3030Kolejny dzień w domu, mam nadzieje, że ostatni. śnieg za oknem przepięknie prószył,  aż oczu nie można było oderwać, zima na ferie jednak przyszła, trochę ciepła, ale jest.

Zrobiliśmy sobie malarskie przedpołudnie. By było ciekawiej – technika mieszana, a temat nie zimowy – dżungla. Pomysł stąd, że przeglądając stare papiery znalazłam wycinki z tygrysami – więc trzeba im było nowy dom stworzyć. Wyciągnęliśmy wielki blok, pastele, farby, wycinanki i zaczęła się zabawa. Pierw szczegóły pastelami, potem farbowanie tła z magicznym malowaniem po pastelach, a no koniec wkroczyli mieszkańcy, zaświeciło słońce i uśmiechnęły się pomarańcze. Efekt 3D osiągnięty, pracy było trochę, wiec i nudy nie było. A dzieciaki zadowolone – to najważniejsze.

A po obiadku kolejne deserowe szaleństwo – pana cotta z czarną porzeczką i białą czekoladą. Bomba kalorii, której trudno się oprzeć.IMG_3029

Słodkie ferie

IMG_3010Właśnie zaczął się radosny czas dla dzieci – ferie zimowe. Ale jak to często bywa, gdy już jest czas wolny i do tego spadnie nawet śnieg, to do pełni radości zabraknie jednego, ale podstawowego elementu – zdrowia.

I tak to u nas w czwartek Damian wrócił z przedszkola z gorączką, w piątek mnie zwaliło z nóg, a w sobotę wzięło dziewczyny. Myślałam, że to jakaś 3-dniówka, ale gdy już gorączka zeszła został ostry nieżyt nosa, czyli uciążliwy katar :(.

Choć nigdzie na ferie nie wyjeżdżamy, to pomysłów na spędzenie czasu nam nie brakuje. Jak na razie umilamy sobie czas domowymi specjałami. Dziś było mieszanie, rozmrażanie, ubijanie i powstało lekarstwo na wszelki ból i kiepskie humorki – kakałko z bitą śmietaną i poziomkami.

Mniam 🙂

Category: szkoła, zdrowie  Tags: ,  Leave a Comment

Tania szkoła to nie u nas

Polska to piękny kraj, który bardzo się o wszystkich troszczy. Bardzo się przejmuje opinią innych, ale pomimo licznych protestów posłał 6-latki do szkoły. Zapewnił im podręczniki i darmową edukację. Słyszałam, że część osób posyła dzieci wcześniej by zmniejszyć wydatki i to mnie z dwóch powodów dziwi.

1. Przedszkole zapewnia jednak większą opiekę i zajęcia dodatkowe. A pchając nierozgarnięte maluchy do szkoły krzywdzimy swoje dzieci i inne, które również tracą w niezorganizowanej grupie  (Kingę to bardzo irytuje).

2. Druga sprawa to koszt. Powszechnie się mówi, że edukacja jest za darmo. Koszt przedszkola prywatnego jest spory, owszem, ale już w przedszkolach państwowych jest znacznie taniej. Szkołą ponoć jest  za darmo, ale to nie znaczy za free. Nie wystarczy wysłać dziecko do szkoły i cześć.

Już reklamy dobijają „kredyt na wyprawkę szkolną”. Ale wyprawka to nie wszystko. Nie wystarczy kupić książki, zeszyty, kredki itp. Dochodzą koszty co miesiąc i to nie małe.

W naszym przypadku koszt szkoły porównywalny jest do opłat w przedszkolu! Damian ma wiele zajęć dodatkowych w ramach stałej opłaty, ma zapewniane 3 posiłki i stałą opiekę. Za  Kingę płacimy podobnie a nie chodzi już na tańce, które tak lubi (zajęcia są dopiero o 16:15 i to w piątek), ani języki dodatkowe, świetlica to raczej pobyt w szkole na odpowiedzialność dziecka.

W szkole każde zajęcia to dodatkowy koszt, o świetlicę też trzeba się nieźle postarać. W szkole jest mnóstwo różnych odpłatności i to prawie każde gdzie indziej się płaci. Tak więc co miesiąc mam niezły obchód z kasą.

Koszty obowiązkowe:

-klasowe – 10 zł,

-komitet rodzicielski – 10 zł,

-składka na sprzęt sportowy (Kinga jest w klasie sportowej) – 15 zł,

Możliwe koszty dodatkowe:

-świetlica – 10 zł,

-obiady – 65-90 zł, 3,5 zł/dzień,

-zajęcia plastyczno-techniczne (ja miałam technikę, którą już dawno z programu wykreślili) – 60 zł,

-zajęcia taneczne – 50 zł,

-języki obce – 90 zł za język.

Każda okazja – wyjścia, czy warsztaty to zazwyczaj dodatkowy koszt.

Gdy rozmawiam z kuzynką, która uczy w Szwecji to się naprawdę inna bajka. Edukacja w Szwecji jest za darmo – czyli dzieci dostają w szkole podręczniki, przybory szkolne, wyżywienie, ile chcą zajęć dodatkowych, wycieczki i wyjazdy zagraniczne za free! Tam jest nie do pomyślenia, by kogoś nie było stać, więc za wszystko płaci szkoła.

U nas wszystko tylko pięknie się zapowiada.