Roczek Damiana

Minął rok od czasu gdy Damianek pojawił się na świecie. Ze sporej kruszynki płaczącej i bezwładnie machającej rączkami  zmienił się w sprytnego brzdąca.

Ząbkowanie

Na ząbki kazał nam czekać do 10 miesiąca. Marudzenie i boląca dziąsełka dokuczały mu dużo wcześniej, ale samo przebicie poszło nie tak źle. Obyło się bez gorączki i ogromnego płaczu. Jak już się pierwszy pokazał, to po 6 tygodniach maluch miał już 6 białych perełek w buzi.

Chodzenie

Damian biega raczkując, chodzi podpierając się o meble, ściany, czy zabawki. Wchodzi sam na tapczan i potrafi z niego sam zejść. Wspina się na wszystko co się da. Trzymany za ręce nie lubi chodzić, zazwyczaj zaraz siada i biega na 4 kończynach. Jest odważny i chętny do odkrywania nowych zdolności. Potrafi stać samodzielnie przez moment i przejść 2-3 kroki od jednej podpory do drugiej. Zazwyczaj odwraca się od tapczana, staje bez trzymanki i ocenia odległość, jeśli jest blisko idzie, jeśli dalej raczkuje.

Kinga długo chodziła trzymając się za ręce, bała się puścić, nawet gdy pewnie stała już na nogach i biegała za rękę. Damian chwiejnym krokiem próbuje wszystkiego o własnych siłach. Jest to znacznie wygodniejsze, nie trzeba wciąż prowadzić dziecka w zgarbionej pozycji.

Poznawanie świata

Damian to bardzo ciekawski stworek, chce wiedzieć i widzieć wszystko. Gdy gotuje najchętniej siedział by w chuście i oglądał wszystko z góry. Zabiera mi sztućce i próbuje pomagać w przygotowaniach. Gdy jest głodny idzie do chlebaka, który stoi na niskiej półce i sam wyciąga sobie małe conieco. Złości się, że nie pozwalam mu zaglądać do lodówki.

Gdy słyszy echo domofonu piszczy i biegnie do drzwi. Jak tata wróci to pokazuje za okno (tata był na dworze). Gdy chce na spacer staje przy wózku i próbuje się do niego wgramolić, podaje mi kurteczkę i czapeczkę, by go ubrać. Gdy podczas raczkowania spada mu skarpetka i to zauważy, zdejmuje ją i przynosi mi bym mu ubrała- siedząc podnosi gołą nóżkę do góry.

Wspólna zabawa

Zabawa

Wspólna zabawa Kingi i Damiana to radość dla dwojga. Najczęściej to coś w rodzaju berka– Kinga jeździ autkiem-jeździkiem, a Damian ją goni, lub razem raczkują. I tak z pokoju do pokoju i z powrotem.

Czasem razem jeżdżą małymi autkami, lub siedzą pod stołem i wspólnie coś kombinują. Damianek również lubi rysować z siostrą, a gdy znudzi się rysowanie zaczyna z zapałem rzucać kredkami.

Rano, gdy tylko Kinga wstanie, Damian tupta do pokoju siostry, siada na foteliku i wyciąga książki, cieszy się ogromnie, gdy uda mu się przełożyć stronę.

Pewnego razu razem bawili się w pokoju. Gdy Kinga zauważyła że zaglądam od razu zareagowała:

– Mama nie wchodź, ja się bawię z bratem, widzisz Damian nie płacze.

You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0 feed. You can leave a response, or trackback from your own site.