„Stój – choć” – to może być zabawa

Powitał nas dziś deszczowy poranek – jesień przyszłą na dobre. Koło 10 jednak  już deszczyk przeszedł i mogliśmy wybrać się na spacer. Kindze kałuże nie przeszkadzały w radosnym bieganiu. Ponieważ chodzenie za rączkę odpada, a biegające dziecko trudno gonić z wózkiem, postanowiłam w ramach zabawy poćwiczyć komendę „stój”. Była na początku chwila buntu i chodzenie za rączkę, ale po chwili załapała, że to może być super zabawa. Tak więc bąbel biegał a ja co jakiś czas wołałam „stój”, na co Kinga odpowiadała „tój” i stawała z tupnięciem. Trudniej było jej czekać na komendę „choć”.

Mały sobie zasnął, a my bawiłyśmy się ucząc się jednocześnie.

I tak minął nam przyjemny spacer w tą mało przyjemną pogodę.

You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0 feed. You can leave a response, or trackback from your own site.